Wiatr nie tylko, że lekko odwija to również tężeje no prawie do 5-6 °B, co sprawia, że i stan morza też się zmienia na 3-4. A to już daje poczucie żeglugi morskiej, bo i szybkość wprawdzie nie rewelacyjna, bo ta konstrukcja raczej nie przekracza 5-6 W w sprzyjających warunkach. Ale za to wiemy, że jest bezpieczna a i fale też nie tak wielkie, choć na początek robią wrażenie, a i od czasu do czasu cos tam chlapnie na sternika, który się zagapił, i nie przesunął bliżej szklanej szpryc budy.
Ponieważ jest nas czterech , więc do 8.00 prawie każdy z nas już był po jednej wachcie. Teraz szybko zmiana wachty, ciepłe i pożywne śniadanie, podmiana sternika by i On zaznał rozkoszy śniadania i już na horyzoncie ukazuje się zarys lądu. Ale przecież w nocy sam widziałem światła, czyżby to była wieża Petrobalticu? A to w tym pustkowiu atrakcja. Ale zarys lądu jednak podnieca.