Po drodze minęliśmy KROSNO ODRZAŃSKIE gdzie nie dało się wejść do portu i zatrzymaliśmy się w niemieckim EISENHUTTENSTADT ciągle pod presją niskiej wody. Standardy tego portu nie różnią się od naszych, a płaci się w euro. O specyfikę portów i niemieckich śluz pytajcie Andrzeja.